Adaptacja dziecka i rodzica do warunków przedszkolnych
Trudne rozstania
Rozpoczęcie swojej przygody z przedszkolem to jeden z najważniejszych etapów życia dziecka, ale także rodzica, a w sposób szczególny matki. Zdarza się, że dziecko w pierwszych dniach, tygodniach, a nawet miesiącach nie może rozstać się z rodzicem, bardzo płacze i jest smutne już przy samym wspomnieniu przedszkola. Najważniejszą powinnością rodzica w tym trudnym czasie, jest dodawanie dziecku otuchy. Czy słowa "będziesz świetnie się bawił/bawiła" przy załzawionych oczach mamy zabrzmią wiarygodnie? Nie sądzę.
Często pierwsze dni w przedszkolu to równocześnie pierwsze poważne, dłuższe rozstania z dzieckiem. Powierzacie Państwo swoje największe skarby w obce ręce i chociaż niepokój jest w tym przypadku zupełnie zrozumiały, podczas odprowadzania dziecka do przedszkola własne niepokoje i smutki trzeba schować głęboko, przykryć je optymizmem i pewnością słuszności swojego wyboru.
Jeśli mama nie czuje się na siłach, lepiej jest, żeby dziecko odprowadzał tata, a w miarę możliwości odbierała mama. W przypadku wielu rodzin taki kompromis oszczędził obojgu rodzicom, a także dziecku niepotrzebnych nerwów. Jedyną drogą do sukcesu, którym jest szybka adaptacja dziecka do przedszkola jest stanowczość, pozytywne myślenie i przede wszystkim krótkie pożegnania. Nikt nie lubi się żegnać, prawda? Im dłużej zwlekamy z momentem oddania dziecka pod opiekę nauczyciela, tym trudniej będzie nam to zrobić, a szczególnie trudne będzie to dla dziecka.
Prostą formułą na przyprowadzanie dziecka do przedszkola jest:
1. wejście do szatni
2. spokojne (bez pośpiechu, ale też bez spowalniania) rozebranie dziecka. W tym momencie nie należy używać wielu słów, nie rozpoczynamy nowych wątków rozmowy– za to świetnym momentem na poranne pogaduszki jest droga do przedszkola
3. założenie kapci
4. krótki rytuał pożegnalny (przytulenie, całus, przybicie piątki) i życzenie dziecku miłego dnia bez wspominania o powrocie do domu (nie musimy dodawać "przyjdę po Ciebie po obiedzie", bo dziecko jeszcze nie weszło do sali, a już uczepi się kurczowo myśli o powrocie do domu). Jeśli już uważacie Państwo za konieczne zwrócenie uwagi dziecka na to, że na pewno zostanie odebrane do domu, proszę nie mówić „przyjdę za chwilę“, ale konkretnie określić czas według rutynowych czynności przedszkolnych, tak, aby dziecko miało punkt odniesienia, np. „przyjdę po Ciebie po obiedzie/ przed leżakowaniem/po podwieczorku“. Najważniejsze w określaniu czasu jest dotrzymywanie danego słowa. Jeśli wiedzą Państwo, że przyjdą po podwieczorku, proszę nie mówić dziecku, że zostanie odebrane przed obiadem, bo dziecko poczuje się oszukane i porzucone. To prosta droga do utraty zaufania dziecka, ponieważ nie mogą Państwo wymagać od 3-latka logicznego myślenia i pewności, że nie zostanie w przedszkolu już na zawsze
5. spokojne, stanowcze oddanie dziecka w ręce nauczyciela lub pomocy nauczyciela.
Jeśli uda się Państwu zachować zimną krew w sytuacji napadu płaczu lub złości, sukces gwarantowany. Nawet jeśli dziecko bardzo płacze lub się wyrywa, należy sprawnie przekazać je do grupy. Niektóre dzieci z pewnością będą testować konsekwencję swoich rodziców i opiekunów licząc na to, że w końcu im ulegną, ale proszę mi wierzyć, że dziecko w młodszym wieku przedszkolnym ma na tyle szybko rozpraszającą się uwagę, że jeśli zostanie zajęte ciekawą dla niego aktywnością, uspokoi się w sali w przeciągu kilku minut. Proszę pamiętać, że swoją konsekwencją nie robią Państwo krzywdy swojemu dziecku, a wręcz przeciwnie.
Buntownicze czy lękliwe zachowanie dziecka na początku jego przygody z przedszkolem jest zupełnie normalne i zrozumiałe. Trzylatek dopiero rok temu odkrył swoją odrębność od mamy i od tego czasu targały nim sprzeczne emocje: z jednej strony chęć manifestowania swojej kiełkującej niezależności, a z drugiej strach przez straceniem rodziców z zasięgu wzroku. Przedszkole to nowe środowisko, nowi ludzie, nowe dzieci, nowe zasady i zwyczaje. Dla niektórych dzieci sala przedszkolna będzie pierwszym miejscem, gdzie będzie okazja spotkać tyle innych mauluchów na raz. Każde z nich będzie inne, będzie miało inne upodobania, a do tego każde z nich będzie miało do dyspozycji tylko dwoje dorosłych. Dla dziecka, które w tym okresie rozwojowym jest niezwykle egocentryczne, będzie to szok poznawczy i emocjonalny. Dla niektórych dzieci ciężkie będzie też przystosowanie się do określonego rytmu dnia oraz zasad przedszkolnych, które nie każdemu od razu przypadną do gustu. Z drugiej strony normą rozwojową w tym wieku są też dzieci nie mające żadnych zahamowań w stosunku do nowych miejsc czy osób. Należy pamiętać, że każde dziecko jest inne i poszczególne składowe wszystkich umiejętności mogą rozwijać się u niego w różnym tempie. Podczas zajęć adaptacyjnych warto zaobserwować naturalne skłonności swojego dziecka, aby dalej móc kierować zachowania dziecka na właściwe tory.
Techniki "zmiękczające" rodzica
Do klasyki dziecięcego arsenału "zmiękczającego" rodzica zaliczamy: marudzenie ("proszę, proszę, proszę...", "dlaczego?", "ale tylko raz..."), wybuch złości (tupanie, krzyki, płacz, zachowania agresywne), groźby („już Cię nie lubię“, „jeśli mnie nie zabierzesz do domu, nie będę Cię już kochał“) bycie męczennikiem („jestem zbyt zmęczony/smutny/niewyspany“, „mamusiu nie zostawiaj mnie, bo będę się o Ciebie martwić“) i podlizywanie się („będę bardzo grzeczny, jeśli nie będę musiał iść do przedszkola“, „będę cichutko, jeśli weźmiesz mnie do pracy“). Dzieci bardzo szybko odnajdują najbardziej skuteczne metody, których wykorzystanie zapewni im to, czego w danej chwili chcą. Dla dziecka liczy się przede wszystkim szybki efekt. Podczas każdej próby wymuszenia przez dziecko pozostania w domu, proszę pamiętać, że posyłają Państwo swoją pociechę do przedszkola dla jego dobra, a nie za karę. W pierwszym roku przedszkola głównym zadaniem jest socjalizacja dziecka, rozwój emocjonalny oraz wytworzenie atmosfery bezpieczeństwa i akceptacji, ale dziecko będzie też w sposób zabawowy i zadaniowy rozwijać ważne umiejętności, takie jak: ćwiczenie sprawności ruchowej i manualnej, rozwijanie spostrzegania wzrokowego i słuchowego, kształtowanie logicznego myślenia i koncentracji uwagi, rozwijanie aktywności twórczej i ciekawości świata czy rozwijanie mowy.
Nauczyciel
Dla nauczyciela wychowania przedszkolnego nie ma gorszej sytuacji niż brak zaufania rodziców. Jeżeli uwierzą Państwo w słuszność posyłania dziecka do przedszkola i wybiorą odpowiednią placówkę, proszę zaufać personelowi, że zajmie się Państwa pociechą jak najlepiej będzie w stanie. Nauczyciel wychowania przedszkolnego, to osoba, z którą będą mieli Państwo bliski kontakt przez kolejne cztery lata, która będzie zastępowała Państwa dziecku opiekuna, która ma za sobą kilka lat studiów dających odpowiednie przygotowanie do profesjonalnej pracy z dzieckiem oraz jest zobligowana do ciągłego doskonalenia zawodowego. Każdy nauczyciel jest inny i przynosi do grupy, którą prowadzi własny bagaż doświadczeń, własną osobowość, zainteresowania i pasje, ale każdy nauczyciel będzie dbał o dzieci, które ma pod opieką, jak najlepiej potrafi. My wszyscy mamy różne preferencje personalne i wszędzie tam, gdzie obecny jest czynnik ludzki, uzewnętrzniają się one w sposób szczególny, ale z całą pewnością mogę powiedzieć, że i rodzice, i nauczyciele wiedzą w pewnym zakresie, co jest najlepsze dla dziecka i będą działali na rzecz jego dobra i rozwoju. Nikt nie zna Państwa dzieci, tak jak Państwo. Z drugiej strony nauczyciel posiada szeroką wiedzę z zakresu pedagogiki i psychologii. Stąd ważna jest współpraca między środowiskiem przedszkolnym i domowym, ważne jest ujednolicenie standardów wychowania i zasad oraz wzajemne informowanie się o postępach i problemach.
Niezrozumiałe zasady
Jeśli nauczyciel wprowadza zasady lub udziela Państwu wskazówek, z całą pewnością nie robi tego na złość, ale przez wzgląd na dobro Państwa dziecka. Czasem nawet wprowadzenie pozornie błahych elementów do rutyny dnia codziennego, może przynieść zaskakujące rezultaty, jeżeli chodzi o komfort pobytu dziecka w placówce.
Jeśli nauczyciel prosi o dzwonienie domofonem przy odbiorze dziecka zamiast wchodzenia po nie bezpośrednio do sali, dba o dobre samopoczucie wszystkich dzieci. Proszę postawić się w roli 3-latka, który bawiąc się w sali zobaczy nagle swojego rodzica. Bezmiar szczęścia opisuje adekwatnie uczucie panujące w głowie szczęśliwca, który idzie do domu. Teraz proszę postawić się w roli każdego innego 3-latka w tej grupie. W ich głowach brzmi tylko pytanie: Kiedy przyjdzie mama/tata i dlaczego jeszcze ich nie ma. Oczywiście opisana sytuacja jest nieco wyolbrzymiona, bo w każdej grupie znajdą się dzieci, które od początku będą się cieszyć na przychodzenie do przedszkola i perspektywę zabawy nowymi zabawkami. Aczkolwiek zadaniem nauczyciela jest dbanie nie tylko o grupę, ale przede wszystkim o każde pojedyncze dziecko. Wszystkie wprowadzane w grupie zasady są dostosowane do jej specyfiki, natomiast zasady ogólne, regulaminy i statut przedszkola obowiązują wszystkich.
Monika Kozieł,
nauczyciel wychowania przedszkolnego