„DEKALOG” NAUKI PRAWIDŁOWYCH NAWYKÓW ŻYWIENIOWYCH
Dzieciństwo jest niezwykle ważnym czasem dla rozwijającego się organizmu. To właśnie w tym okresie „mały dorosły” zostaje „zaprogramowany” na dalsze lata życia, kształtując między innymi swoje nawyki żywieniowe. Wszelkie dalsze decyzje
w życiu dorosłym o wyborze rodzaju żywności, preferencje smakowe oraz zachowania żywieniowe podyktowane będą nawykami wypracowanymi na wcześniejszych etapach życia. Liczne badania naukowe potwierdzają, że nieodpowiednia dieta w dzieciństwie jest skorelowana ze współwystępowaniem wielu chorób wieku dorosłego np. cukrzycy, otyłości, miażdżycy, zaburzeniami gospodarki lipidowej. Dlatego ważnym elementem wychowawczym jest nauczenie swojego malucha „mądrze jeść”.
Zadbaj o zdrowie swojego dziecka!
Jednak wiele rodziców rezygnuje z nauki „mądrego jedzenia” dziecka, zniechęcając się odmową malca. Często można usłyszeć tłumaczenie „ Próbowałam, ale nie chce jeść”; „Moje dziecko nie lubi warzyw”. Z badań naukowych wynika, że dziecko potrzebuje ekspozycji na jeden produkt 15 i więcej razy, aby pokonało lęk przed nowością i zechciało spróbować.
A jeśli 15 i więcej nie działa?
Wiele dzieci w tym wieki wykazuje cechy neofobiczne
(lęk przed jedzeniem pewnych produktów),które charakteryzują dzieci w wieku 1-6 lat. Okresowy lęk przed pewnymi produktami (zwłaszcza koloru zielonego i gorzkiego smaku) jest naturalny. W naturze zielony kolor oraz gorzki posmak ma większość trucizn. Stąd dziecko jest zaopatrzone w naturalne mechanizmy zabezpieczające przed otruciem.
Ze względu na instynkt, maluch bardzo ostrożnie podchodzi do nowych smakołyków, chętniej zjadając pewne i znane produkty. Na ten trudny okres polecam zaopatrzyć się w trzy niezbędne elementy: cierpliwość, empatię i wytrwałość. Poniżej podaję parę rad zgromadzonych w punktach jak uczyć dziecko zdrowo jeść i co robić kiedy dziecko mówi „NIE”.
-
UCZ DOBREJ RELACJI Z JEDZENIEM
Martwisz się, gdy nadchodzi pora posiłki a dziecko mówi „Nie chcę jeść” lub zjada parę łyżek zupy i odmawia dalszego jedzenia? Niepotrzebnie! Ciesz się, że Twoje dziecko ma prawidłowe mechanizmy regulacji głodu i sytości, których wiele dorosłych zatraciło. Problemy z wagą zaczynają się właśnie tutaj, kiedy zaczynamy jeść z innych powodów niż głód fizjologiczny : „Bo już pora na obiad”, „Powinno się już coś zjeść” lub nadchodzi ochota na sernik babci Geni po sytym obiedzie…Dziecko dokładnie wie ile ma zjeść i wbrew naszemu przekonaniu nie zagłodzi się, kierując się dobrym instynktem. Nie mierzmy więc naszą miarą! Prawdopodobnie porcja, którą uznamy za zbyt małą dla dziecka będzie wystarczająca.
A) Nie zmuszaj dziecka do jedzenia
„ Zjedz jeszcze łyżeczkę za mamusię i tatusia”
„ Zobacz jak Kasia ładnie je, a ty tak słabo”
„ Nie odejdziesz od stołu dopóki nie zjesz”
„Zobacz samolot za oknem…”
Tego typu zachowania kształtują złą relację z jedzeniem, które pełni funkcję „przykrego obowiązku”.
Zamiast tego możesz się upewnić, czy dziecko jest już najedzone i dlatego zaprzestało jedzenia:
„ Czy twój brzuszek jest już najedzony?”
Oczywiście mogą zdarzyć się sytuacje, że dziecko naprawdę zjada za mało i odmawia stanowczo jedzenia z powodu rozwijającej się choroby lub innych przyczyn. Zachęcam wtedy do zastanowienia się i odpowiedzi na poniższe pytania :
Czy dziecko nie pojada pomiędzy posiłkami?
Czy zjada dużo słodyczy i żywności przetworzonej?
Czy poi się sokami lub innymi napojami innymi niż woda?
Czy waga Twojego dziecka jest w niedowadze ?
Jeśli odpowiedzi na powyższe pytania są negatywne i nie znajdujesz podłoża problemu skonsultuj się ze specjalistą.
B) Nie nagradzaj jedzeniem!
„Jak zjesz warzywa to dostaniesz później Kinder niespodziankę”
„Będziesz grzeczny/na to pojedziemy do McDonalds”
Takie zachowanie może nacechować warzywa negatywnie (obwiązek, przymus) natomiast słodyczom nadać rangę żywności większej wartości, otrzymanej w „nagrodę”
Najlepiej do słodyczy podchodzić neutralnie, jako element życiowy, który po prostu istnieje. Jest miejsce w diecie dziecka również na słodycze, które należy podawać bez łączenia
z pozytywnymi lub negatywnymi stanami emocjonalnymi. Wytłumacz dziecku:
„Słodycze jadamy nie tak często jak inne rzeczy ponieważ nie mają witamin i minerałów jak inne jedzonko i nie służą naszemu zdrowiu ”
2. RUSZ WYOBRAŹNIĘ
Dzieci mają niezwykłą fantazję, która jest jednym z największych darów tego cudownego okresu. Wykorzystaj te dziecięcą cechę, zachęcając dziecko do jedzenia. Z licznych doniesień naukowych wynika, że żywność łączona z wizerunkiem ulubionych bohaterów dzieci sprawia , że chętniej po nie sięgają. Przykładowo, jeśli Twój maluch uwielbia silnego Hulka a nie chce jeść brokułu opowiedz bajkę o Hulku który zjada codziennie brokuły. „Zobacz, to jest brokuł, inaczej zwany jest „drzewem siłacza” z powodu swojego kształtu. Jest również zielony jak Hulk, który zjada go każdego dnia żeby mieć dużo siły”.
3. BEZ NUDY…
Pamiętaj, że marchewka w słupki to nie to samo co surówka z marchewki lub marchewka pokrojona w krążki! Urozmaicaj podanie produktów. Wytnij czasem gwiazdkę z ogórka lub podaj pomidora w kształcie serca.
Jeśli dziecko nie chce jeść, zostaw na widoku (np. w miejscu zabawy) znielubione warzywa i owce. Dzięki temu dziecko wizualnie oswaja się z produktem, a może zechce dotknąć, powąchać? To już sukces!
4. BEZ PODJADANIA
Nie pozwalaj dziecku ciągle czegoś przekąszać, ponieważ wpłynie to na zjedzenie mniejszej ilości głównych posiłków. Poza tym układ pokarmowy też musi odpocząć. Uważaj na soki, do których nie należy funkcja gaszenia pragnienia. Soki należy traktować jako przekąskę z powodu zawartości cukrów prostych i kalorii, które mogą obniżać apetyt w głównych posiłkach.
5. PAMIĘTAJ, DZIECKO MA ZAWSZE RACJĘ (NAWET JEŚLI JEJ NIE MA)
Kiedy słyszysz „Nie, nie lubię zupy ogórkowej ” „Nie, nie chcę tej zupy ” „Fuj zupa” to nie kłóć się z dzieckiem, wmawiając mu, ze tak nie jest, a zupa ogórkowa jest pyszna. Zachowaj spokój i przyznaj rację.
„Rozumiem, jadłeś/łaś już kiedyś zupę ogórkową i sądzisz, że wszystkie zupy ogórkowe są niedobre, a tak nie jest. Myślę, że ta zupa jest naprawdę dobra, ale jeśli nie chcesz nawet spróbować to się nie dowiesz. Ja zjadam z chęcią”
Jest szansa, że dziecko się zainteresuje, a jeśli nie ? No cóż może innym razem.
Jeśli generalnie dziecko nie „wymyśla” przy każdej zupie warzywnej a tej faktycznie nie zjada chętnie to nie zmuszaj do jedzenia właśnie tej zupy. Przecież każdy ma prawo czegoś nie lubić, prawda?
6. WEŹ POD UWAGĘ, ŻE TWOJE DZIECKO TO NAJWIĘKSZY ESTETA …
Jeśli słyszysz „ Nie, bo brzydko wygląda” to nic dziwnego. Dzieci jedzą oczami, zwracają uwagę na kolor, formę podania, ułożenia składników oraz czy jedzenie jest na ich ulubionym talerzyku. Zadbaj więc o to, żeby jedzenie było ładne. Wytłumacz również dziecku, że smak poznajemy za pomocą języka a nie oczu, więc warto spróbować jak smakuje żywność bo może się okazać, że nas zaskoczy!
7. RÓB RAZEM ZAKUPY ZE SWOIM MALUCHEM
Wiem, że taka forma zakupów może zajmować znacznie więcej czasu niż szybkie single-shopping kiedy wrzucamy szybko standardowe produkty do koszyka, ale uwierz mi …warto. Potraktuj to jako zabawę, która z pewnością przyniesie rezultaty. Tłumacz dziecku dlaczego pewnego produkty wybieramy i trafiają do naszego koszyka oraz co dobrego można z nich przyrządzić.
8. GOTUJ RAZEM Z DZIECKIEM
Wspólne gotowanie sprawia, że dziecko chętniej zjada danie, w którego powstawanie było zaangażowane. Poza tym, miało możliwość obserwacji z jakich produktów zostało stworzone, dzięki czemu wie, że sos pomidorowy to nie jakiś kosmiczny płyn a jedynie rozgniecione wcześniej pomidory, które znamy i lubimy. Polecam również razem hodować warzywa!
9. DAWAJ WYBÓR, ale mądrze …
„Zjesz dzisiaj surówkę na obiad ?”
Odpowiedź tak/ nie
„Zjesz dzisiaj surówkę z pora czy marchewki?”
Odpowiedź : por/ marchewka
Dzięki mądremu prowadzeniu dialogu ze swoim maluchem, dajesz dziecku poczucie decydowania, wyboru, egzekwując jednak zachowanie zdrowych nawyków żywieniowych.
10. ZRÓB RACHUNEK SUMIENIA…
Czy sam jadasz zdrowo i dajesz odpowiedni przykład swojemu dziecku?
Czy dzienna porcja warzyw ogranicza się do plasterka pomidorka na kanapkę i marnej porcji surówki do obiadu?
Czy Twoje dziecko ma okazję widzieć rodzica chrupiącego marchewkę/ paprykę w ramach przekąski?
Czy stawiasz warzywa jako przekąskę obok innych dań na urodzinach i innych imprezach okolicznościowych?
Czy warzywa są w domu równie dostępne jak słodycze oraz maja swoje widoczne, znane miejsce?
Czy sam jadasz zdrowe produkty, które oferujesz dziecku?
Czy dziecko często słyszy od ojca :
„Nie jestem królikiem, sałaty nie jem”, „Z warzyw najbardziej lubię karkówkę” lub ma okazję widzieć matkę katującą się na „zdrowej”, odchudzającej diecie, która później w dzikim szale rzuca się na miskę słodyczy?
Zastanów się nad własnymi z relacjami z jedzeniem. Jeśli uznasz, że wnioski nie są niesatysfakcjonujące, pracuj nad sobą. Zmieniaj swoje nawyki razem z maluchem. Niestety, nie ma tutaj sprawiedliwości, elastycznemu dziecku pójdzie to znaczenie sprawniej… Pamiętaj, że jesteś przykładem dla swojej pociechy, to co w niej zasiejesz w najmłodszych latach, później przyniesie owoc.
„Czego Jaś się nie nauczy za młodu, tego Jan nie będzie umiał”.
Rodzic decyduje co dziecko zje. Dziecko decyduje jak i ile zje …
Karolina Kobrzyńska, dietetyk